poniedziałek, 16 kwietnia 2018
Od dziecka mówię do siebie, piszę dla siebie, może mam schizofrenie (?). Nie wiem.
Pisze a nie piszę ponieważ jest we mnie tyle skrajności, hipokryzji, więc wolę zwalić wszystko na "alter ego". Nazwa soriformypolish w sumie wywodzi się z tego, że zawsze byłem przeciętniakiem z polskiego.
Każdy potrzebuje być kochanym, akceptowanym, wylewać w jakiś sposób emocje. Ja nie potrafiłem się nigdy dopasować do żadnej grupy, do ludzi ogółem. Zawsze w tych relacjach, nawet najmniejszych jest coś nie tak. Dlatego uciekłem w świat muzyki. W podstawówce pisałem prymitywną poezję żeby skraść jakieś serce, niepotrzebnie. Później zacząłem pisać słowa do piosenek. Na samym końcu zaś smutne refleksje. To taka forma terapii. Każda z wymienionych wyżej czynności.
Co ja takiego właściwie chcę przekazać? O czym mam zamiar pisać? Właściwie nie mam żadnego planu, wszystko co wyszło mi najlepiej w życiu, było spontaniczne. Chciałbym spowiadać się tutaj ze swoich myśli, wyrażać swoje opinie, poglądy na wszelkie tematy od społeczeństwa poprzez kinematografie po podróże. Chętnie polecę miejsca, w których byłem, muzykę, której słucham czy filmy/ seriale, kótre obejrzałem.
Ogólnie sprawa jest taka, że nie wiem nic. Ja tylko sobie gdybam. Może kolejny post będzie o narkotykach albo tatuażach? Nie wiem, zależy jaki będę miał mood. Blog o wszystkim i niczym.
xoxo./ piszedlasiebie
Subskrybuj:
Posty (Atom)